„Starówka”
W
gonitwie spraw, codziennych trosk,
w
zamęcie czarnych myśli
wciąż
gubisz szlak i mylisz krok,
rachubę
tracisz złych dni.
Na
sercu cień i ciągły lęk
co
nocy sen odbiera.
Co
robić, wiem – najlepszy lek
to
znaleźć przyjaciela.
Zapytasz:
Gdzie? Zawołasz: Jak?
Odpowiem:
Prosta sprawa.
W
Starówce jest azylu świat,
by
ludziom sił dodawać.
Już
dłużej więc nie wahaj się,
nie
trzeba zaproszenia.
I
dziś tu wejdź, i rozgość się.
Usłyszysz:
Cześć. Jak się masz?
Krąg
bratnich dusz otoczy cię,
nie
zada zbędnych pytań.
Wśród
swoich tu poczujesz się.
Starówka
tak się wita.
Autor
– Anna Brzostowska
|